Ukryte w wysokich kozakach, szpilkach, kapciach są jedną z ważniejszych części naszego ciała. Zarówno dosłownie, jak i w przenośni zdrowe stopy to podstawa życiowej równowagi. Jak więc o nie dbać, by ich ból nie zachwiał naszą codziennością?
Powiedzmy to sobie wprost - rzadko kiedy zdarza się, abyśmy poświęcali pielęgnacji stóp tyle czasu, ile spędzamy na dbanie o twarz czy włosy. Dzieje się tak zwłaszcza zimą, gdy ukryte w rajstopach, skarpetach i zabudowanych butach pięty i palce stają się niemal niewidoczne. O stopach przypominamy sobie dopiero wiosną podczas zamiany kozaków na lekkie baleriny czy później - na sandały! To błąd. O stopy należy dbać przez cały rok.
Brak odpowiedniej higieny stóp to prosta droga do rozwoju grzybicy. Bardzo bolesnej i krępującej dolegliwości. Wysuszone, szorstkie stopy narażone są również na otarcia i pęknięcia. Warto pamiętać, że pojawiają się one zazwyczaj w miejscach trudnych do właściwej pielęgnacji i gojenia (chodząc, ruszamy stopami, opatrunki łatwo się odklejają i odsłaniają ranę).
Najważniejsza odpowiedź - regularnie. Ich codzienne dokładne mycie mydłem, czyszczenie przestrzeni między palcami (a następnie dokładne ich suszenie) oraz delikatne, naturalne peelingi to podstawa. Dermatolodzy i podolodzy odradzają częste i mocne mechaniczne złuszczanie naskórka. Zalecają natomiast regularne nawilżanie pięt - zmiękczanie i nawilżanie odpowiednimi kremami (najlepiej takimi, od znanych i zaufanych producentów kosmetyków). Niezwykle ważne jest również wkładanie oddychającego obuwia, zmienianie ciężkich butów na lekkie pantofle i częste chodzenie bez skarpet.
Pamiętajmy, że stopy lubią doświadczać różnych bodźców. Bose chodzenie po trawie, drewnianej podłodze czy plaży (oczywiście pod warunkiem, że w okolicy nie występują żadne ostre przedmioty) może być wspaniałym relaksem i naturalnym peelingiem dla naszych stóp.